***
Ada TV
Poprowadził mnie na górę. Weszliśmy do jednego z wielu pokoi. Nie sądziłam, że ten dom jest taki duży. Z zewnątrz nie wydaje się taki duży, ale co ja tam wiem. Pokój urządzony by na pomarańczowo. Na środku stało wielkie łoże z kremową pościelą. Obok stało obszerne biurko, a na nim laptop i mnóstwo papierów. Czyściochem to on nie jest. Dalej, na całej ścianie ciągnął się regał z książkami i płytami. Była też na niej wieża z wielkimi głośnikami. Już wiem kogo pokój będę często odwiedzać i opróżniać z książek. Na ścianie na przeciwko były przesuwane lustrzane drzwi, jak sądzę do garderoby.
-Ładna sypialnia.
-Widzę. Ślinka Ci chyba cieknie po brodzie.- Zaśmiał się. Szynka z niego. Uderzyłam go w ramię-
-Ależ jesteś zabawny- patrzyłam jak rozciera sobie ramię w miejscu uderzenia z czystą satysfakcją.
-Z tego słynę-uśmiechnął się do mnie zadziornie. Prychnęłam tylko pod nosem.
-Dawaj w końcu tą koszulkę Tomlinson.
-Dobra, już dobra- podszedł i otworzył lustrzane drzwi.Weszłam i aż zaniemówiłam. Nigdy nie widziałam tylu koszulek w paski. Nie zabrakło też szelek i czerwonych spodni.
-Szykuj się. Niedługo to wszystko zniknie w tajemniczych okolicznościach- powiedziałam i zaczęłam wszystko dokładnie oglądać.
-Ale czemu?
-Ponieważ Ci to wszystko zabiorę- uśmiechnęłam się do niego chytrze.Zobaczyłam przerażenie w jego szaro-niebieskich oczach- Żartuje oczywiście, ale tak z połowę to sobie wezmę.
-Jasne jasne. A teraz wybieraj.- chodziłam do jednej do drugiej koszulki aż w końcu wybrałam koszulkę w cienkie niebieskie paski, taką samą jak ma na sobie Louis.
-Teraz będziemy wyglądać naprawdę jak klony- zaśmiał się Lou gdy zobaczył mój wybór.
-Tam masz łazienkę.-wskazał na drzwi których wcześniej nie zauważyłam -Tam możesz się przebrać. Chyba, że wolisz tutaj.- poruszył sugestywnie brwiami.
-Zboczeniec- zaśmiałam się i weszłam do pomieszczenia. Dziwne. Znam tak naprawę Louis'a od kilku godzin a czuje jak bym go znała całe lata. Wiem że żartuje. Nigdy by tak na poważnie do mnie nie powiedział. Jest dla mnie jak brat, mój własny klon. Zdjęłam zabrudzoną koszulkę i szybko ubrałam nową. Spojrzałam w lustro. Nie było tak źle. Trochę za luźna, ale co tam. Wyszłam z łazienki. Lou stała przy regale z książkami i coś przeglądał. Oj ja zła. Wzięłam rozbieg i wskoczyłam mu na plecy. Biedny. Nawet nie zdarzył się zorjętować co się dzieje.
-A teraz Panie Tomlinson zaniesie mnie na dół- powiedziałam mu do ucha i się zaśmiałam. On o dziwo posłusznie zaniósł mnie na dół. Przed samym wejściem do salonu kazałam mu się zatrzymać. Chciałam posłuchać o czym gadają. Oj, pożałujesz Liam. Nie ładnie tak kogoś obgadywać. Zeszłam z pleców i pokazałam Lou, że ma byś cicho. Wychyliłam lekko głowę za framugi drzwi. Świetnie. Liam siedział na fotelu tyłem do mnie.
-Macie wytrzymałe fotele?- spytał szeptem Louis'a.
-Nie wiem. Chyba tak a co?- odszepnął. Uśmiechnęłam się do niego chytrze.- Zobaczysz.
- 1, 2, 3 Flick!!!-krzyknęłam i pobiegłam w stronę fotela. Przed samym fotelem wybiłam się przeskoczyłam fotel i wylądowałam na kolanach Liam'a, które mnie bezpiecznie złapał.
-Ładnie to tak kogoś obgadywać, hm?- popatrzyłam Liam'owi w oczy.
-Wcale Cię nie obgadywałem. Opowiadałem im tylko naszą historię.
-A pozwoliłam na to?- patrzyłam na niego morderczym wzrokiem. Spuścił głowę.
-Przepraszam. Nie pomyślałem... Myślałem, że chcesz żeby wiedzieli...-dukał cicho przeprosiny. Uniosłam mu głowę i uśmiechnęłam do niego.
-Żartowałam. Ale następnym razem pytaj, ok?- od razu się rozpromienił.
-Jasne.- wtuliłam się w jego wielkie ramiona. Odwróciłam się w końcu do reszty. Wszyscy patrzyli na nas z wielkimi oczyma. Wszyscy oprócz Darii. Ona miała nas w dupie i robiła coś na swoim smartfonie. Pewnie sprawdzała twetter'a.
-No co?- spytałam w końcu po chyba minucie takiego bezsensownego patrzenia się na nas. Pierwszy ocknął się Harry.
-Jak to zrobiłaś?-spytał.
-Ale że co?
-No to jak przeskoczyłaś fotel.
-Aaaa. To. Normalnie. Uczę się od 6 roku życia akrobatyki i gimnastyki artystycznej.
-Serio? Łał.
-Zróbmy quiz.-wyskoczył Lou- Ja będę jak że pięknym i intęligentnym prowadzącym.
-No może to pierwsze to tak, ale to drugie... Z ty mogą być problemy.- powiedziała Daria a wszyscy wybuchnęli śmiechem.
-Dobra rób ten quiz.
-Ok. Która chce być pierwsza?
-Obojętnie- opowiedziałyśmy jednocześnie.
-Niech będzie Ada. Ile masz lat?
-19
-Skąd pochodzisz?
-Z Polski
-Studiujesz?
-Tak. Medycyne na uniwersytecie Imperial College.
-Pracujesz?
-Tak w restauracji.
-Czym się interesujesz?
-Muzyką, tańcem, śpiewem, graniem , malarstwem, sztulami walki, boksem, językami obcymi, ogrodnictwem no i akrtobatyką i gimnastyką oczywiście. Ale jest tego więcej.
-Ok. Na początek wystarczy. Teraz Daria.
-18, też z Polski. Ucze się tutaj w Londynie w liceum. Nie pracuje. Muzyka, taniec, śpiew, gitara elektryczna, języki obce, tatuaże i inne bzdety. Wystarczy?
-Jak na początek to tak.-Louis uśmichną się od nas i usiadł koło Eleanor.
______________________________________________
Jutro postaram się dodać drugą część. Tzn. jeszcze dzisiaj. Dobranoc.
Hue hue, superowy rozdziałek : 33 Bardzo mi się podoba charakterek Ady : D No a Daria kurde nie lepsza ! Haha, świetny, czekam na kolejny niecierpliwe :) xx
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ; *
no nasze charakterki jeszcze wiele razy tu namieszają dziękuję za komentarz ;D pozdrawiam
UsuńAda
Kocham ♥ Czemu masz tak mało obserwatorów? o.O
OdpowiedzUsuńDziękuje za kom i za to że nas obserwujesz. Czemu mamy tak mało obserwatorów? Tego nie wiem. To pytanie do was czytelników. Pozdrawiam
UsuńAda
Kochana wszystkie rozdziały mi tak uroczo komentujesz więc nie chcę być niewdzięczna. ;) powiem tyle Blog BOSKI <3 pomysły macie nieziemskie na prawdę, dziękuje Ci bardzo za pomoc w uzyskaniu czytelników ;) + kocham twoje tło. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńno nieźle nieźle xd pokochalam te wasze akcje i pomysły na fabułę, :) bosko piszecie <3
OdpowiedzUsuńDaria mnie rozwala swoją obojętnością w stosunku do chłopców, a Ada pomysłami.
haha idę czytać kolejny bo jestem meeega ciekawa co wymyslilyscie xd
xoxo